Ponieważ chętnych do gry zebrało się blisko 50, czyli  więcej niż przewiduje regulamin, następowały częste zmiany, aby każdy mógł chociaż przez chwilę wybiec na murawę i kopnąć piłkę.
Ksiądz Czarek, pomysłodawca i organizator meczu otrzymał dwie koszulki, dzięki czemu mógł zagrać w obydwu zespołach. Nie wiadomo, czy przewidując wynik, czy całkowicie przez przypadek w drugiej połowie reprezentował zwycięską drużynę – Polonię Unley. Ponieważ nie wynik się liczy, a wspaniała atmosfera panująca na boisku i wśród kibiców, nie podajemy końcowego rezultatu. Ale rewanż już został zapowiedziany.
Zmagania zawodników obserwowali i gromko dopingowali  bardzo licznie zebrani Polacy, dla których była to też okazja do spotkania dawno nie widzianych znajomych. Piknikowy nastrój uwieńczyło BBQ przygotowane dla zmęczonych zawodników i ich kibiców. Sport, relaks, radość to tylko niektóre „owoce” tego niecodziennego polonijnego spotkania.