Kronika Prowincji
Odpust Matki Boskiej Częstochowskiej w Marayong (Sydney)
Święto to jest ważne nie tylko dla rodaków z całej metropolii sydnejskiej, lecz również dla Polaków z innych miejsc. Witaliśmy więc, pomimo deszczowej pogody, nie tylko gości ze wszystkich ośrodków duszpasterskich z Sydney, lecz również z Woolongong i Newcastle. Uczestnicy przybywali na długo przed rozpoczęciem Mszy świętej, była to bowiem również okazja do odwiedzenie znajomych, którzy mieszkają w Marayong, a mieszka tu przecież 150 osób. Wielu z niedowierzaniem patrzyło na wspaniale rozbudowujący sie ośrodek polskich emerytów. Dobrze i bezpiecznie jest mieszkać w miejscu, nad którym czuwa Matka Boża.
Głównym celebransem Mszy o godzinie 14.00 był Przełożony Generalny Księży Chrystusowców, ks. Tomasz Sielicki. Był z nami też Prowincjał ks. Tadeusz Przybylak oraz inni polscy duszpasterze. Cieszyła obecność akolitów i aż dziesięciu ministrantów! Zebrani z uwagą wysłuchali nie tylko mądrej ale i ciepłej homilii Księdza Generała. Były to słowa świadectwa, jak głęboko umiłowanie Matki Boskiej wpisane jest w polską duszę, niezależnie od szerokości geograficznej pod jaką żyjemy. Były to też słowa przypomnienia, że Matka Boża stale do nas mówi :” Uczyńcie wszystko co wam mówi mój Syn”. Czuliśmy, że ksiądz Generał, pomimo tego iż mieszka daleko rozumie nas, zna naszą historię i dotkniętą przez emigracje duchowość. Będziemy czekać na kolejne wizyty Księdza Generała w Marayong.
W czasie porannych mszy świętych ks. Antoni przypomniał nam o powojennych emigrantach – budowniczych kościoła w Marayong. Kościół ten jest świadectwem ich czci i przywiązaniu do Matki Boskiej Częstochowskiej.
Po Mszy świętej wyruszyła tradycyjna procesja, w której uczestniczyły też poczty sztandarowe, harcerki niosące obraz Matki Boskiej Częstochowskiej i harcerze niosący baldachim. Po powrocie do kościoła i błogosławieństwie Najświętszym Sakramentem obecni udali się do sali Jana Pawła II na posiłek i spotkanie towarzyskie.
Cieszy fakt , że sala Jana Pawła z trudnością mieściła wszystkich odpustowych gości i że ledwo starczyło pierogów, bigosu i ciast ! Jest to też najlepsze świadectwo kunsztu kucharskiego pań z komitetu kościelnego.
Jak to dobrze, że dzięki mądrości i staraniom wielu ludzi mamy Marayong – miejsce gdzie modlimy się po polsku i świętujemy po polsku, miejsce gdzie jesteśmy „u siebie”.
„Maryjo Królowo
Polski jestem przy Tobie,
Pamiętam o Tobie Czuwam na każdy czas”