Modliliśmy się również za wszystkie dzieci, aby cieszyły się miłością swoich rodziców.
Na wspólną modlitwą w tym szczególnym dniu zaprosili nas Joanna i Waldemar  Kazmirowiczowie, których córka Cora  tragicznie zginęła ponad rok temu. Zaprosili oni również innych rodziców, ktorych dzieci zginęły tragicznie.
Liturgię celebrował i homilię wygłosił ks. Artur Botur. Na zakończenie swojego rozważania przytoczył pewną historię, która może być drogowskazem dla nas wszystkich. Ks. Artur nadmienił, że  jest to stara opowieść o kobiecie, która stracila swojego jedynego syna. Kobieta ta była pogrążona w wielkim żalu.. Zaangażowała sie tak bardzo w niesienie pociechy zasmuconym, że zapomniała o szukaniu ziarenka gorczycy, nie uświadamiając sobie, że tak naprawdę usunęło ono smutek z jej życia.Tymi słowami zakończył swoją homilię ks. Artur Botur.
 Oprawę Liturgii przygotowali rodzice dzieci, które Pan powołał do wieczności. Zapalili oni znicze na ołtarzu przy których ustawili zdjecia swoich dzieci. W czasie Mszy św., czytanie pierwsze przeczytała mama Marcina, natomiast czytanie drugie mama Janka. Na zakończenie naszej modlitwy Eucharystycznej mama Cory przeczytała wiersz. Na organach grał pianista Krzysztof Małek. Na zakończenie przytoczę  słowa  św. Hieronima, który na pogrzebie kogoś bliskiego powiedział: „smucimy się bo od nas odszedł…Ale cieszymy się, że mogliśmy Go mieć, i dziękujemy Bogu, że On nadal jest z nami“  [bf]