Początki 1959 – 1968

Początki 1959 – 1968 24 grudnia 2009 wyświetleń: 3353

Rok 1965

Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński przesłał rektorom Polskich Misji Katolickich, Duchowieństwu i Rodakom za granicą, pozdrowienie w Panu na Boże Narodzenie i Nowy Rok. W swoim posłaniu stwierdza: “Życzenia te składam po raz pierwszy w nowym charakterze, Opiekuna duchowego całej Polskiej Emigracji i Polonii zagranicznej. Bóg odwołał do siebie zasłużonego i mężnego obrońcę praw Rodaków żyjących poza granicami Kraju, Arcybiskupa Józefa Gawlinę (...). I dlatego, z woli Stolicy świętej, przejęliśmy obowiązki Prymasa Polski, wobec Polonii zagranicznej – wypełniane po wojnie przez Zmarłego Arcybiskupa-Żołnierza – w zastępstwie Prymasa Polski”.

14 lutego ks. kapelan Fr. Feruga w Domu Polskim w Broadmeadow (Newcastle) wygłosił pogadankę pt. “Niepokalane Poczęcie NMP”.
Tygodnik Polski z dn. 6 lutego 1965 drukuje fragment listu ks. A. Baranowskiego. Czytamy w nim: “Gratuluję serdecznie sukcesu z funduszem drukarni Tygodnika. Dodaje mi to otuchy, że i sprawa budowy kościoła w Marayong zostanie uwieńczona sukcesem...”.
Wielkie dzieło rozpoczęte – ale pracowników mało... tak rozpoczyna swą odezwę Stefan Stefaniak I wiceprezes i referent organizacyjny Komitetu Budowy Kościoła w Marayong, z dnia 27 lutego. “W 46 rocznicę odzyskania Niepodległości przez Państwo Polskie, to jest w dniu 11 listopada ubiegłego roku, została rozpoczęta zbiórka na budowę Kościoła Polskiego pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej w Marayong, który będzie naszym Sanktuarium Narodowym. W tym kościele będzie na wieczne czasy umieszczony obraz Matki Boskiej Częstochowskiej Królowej Polski. Kościół ten będzie pomnikiem poświęconym pamięci poległych i pomordowanych, którzy w okresie tysiąclecia istnienia Polski oddali swe życie za wiarę i ojczyznę. (...) O tym jak wielka jest ofiarność polskiego społeczeństwa na tak wzniosły cel, świadczą dotychczasowe ofiary, złożone w miejscowościach, w których zbiórka jest przeprowadzana. Stwierdzoną jest rzeczą, że samo pukanie do serc polskiego społeczeństwa za pomocą apeli odezw nie wystarczy. Trzeba również pukać do drzwi polskich domów. (...) Wyrażamy nadzieję, że rodacy z innych stanów Australii i Nowej Zelandii poprą apel Duszpasterstwa Polskiego, i ze wspólnej zbiórki (...) zostanie zbudowana wspaniała świątynia”. W Tygodniku Polskim zaczynają się pojawiać pierwsze wzmianki o indywidualnych ofiarodawcach. W numerze z 27 lutego czytamy: “Na kaplicę w Marayong: o. M. Chrostowski - , 2; K. Pietrzyk - , 1. Razem , 3. Przekazano ks. Baranowskiemu”.
Ks. Władysław Lisik wygłosił rekolekcje wielkopostne w Richmond oraz w Zachodniej Australii: Bunbury, Collie, Albany, Narrogin, Northam, Perth, Bellevue, Fremantle.
Z prac Komitetu Budowy Kościoła w Marayong. Na dzień 19 marca według sprawozdania p. M. Idaszaka – ogółem zadeklarowano 13,282.00 funty; zebrano gotówką ponad 4,607 funtów. Ponieważ akcją zbiórkową, z powodu braku kolektorów, nie zostało objętych szereg miejscowości, Matka Przełożona, siostry oraz ks. Baranowski podjęli się spełniać funkcje kolektorów nawet 2-3 razy w tygodniu. Na zebraniu komitetu poinformowano także o oficjalnym liście kard. Gilroy’a zezwalającym na rozpoczęcie budowy oraz przedstawiającym powody dla których obraz Matki Boskiej Częstochowskiej nie może być umieszczony w katedrze. Uzyskano też zgodę na budowę kościoła na gruncie Sióstr Nazaretanek. Ponieważ będzie to “war memorial” władze podatkowe przyznały znaczne ulgi. Ustalono, że poświęcenie kamienia węgielnego odbędzie się 15 sierpnia 1965, a poświęcenie kościoła 8 grudnia 1966 r.
W Newcastle zainaugurowano obchody Tysiąclecia. Wśród grona około 50 Australijczyków zaproszonych na otwarcie Milenium, obecny był Lord Mayor tego miasta. Przemówienie inauguracyjne wygłosił ks. Fr. Feruga, przewodniczący Komitetu Tysiąclecia na Okręg Newcastle.
19 kwietnia w drugi dzień świąt wielkanocnych z wizytą do Cabramatta przybył gen. Kopański, dowódca bohaterskiej Brygady Karpackiej. W czasie Mszy św. ks. Józef Kołodziej powitał dostojnego gościa. Podniosłe wrażenie wywołał fakt, że prawie wszyscy obecni w kościele, w tym sam generał przystąpili do Sakramentu Ołtarza. W odświętnie przyozdobionej sali Orła Białego zgromadziło się około 400 osób.
“Komitet Budowy Kościoła w Marayong pracuje wzorowo” – donosi w Tygodniku Polskim z 15 maja J. Goebel. “Obrady toczą się poważnie, bez kłótni czy złośliwości. Nikt nie stara się popisywać swoją wymową, gdy przyjdzie na niego kolej, daje swoje rady, stawia wnioski. (...) Tak było 28 kwietnia, gdy komitet pod przewodnictwem gen. Kleeberga, odbywał dziewiąte zebranie”. Zebrana suma pozwala na rozpoczęcie wstępnych prac. Omówiono też projekt kościoła naszkicowany przez sydneyskiego architekta M. Dysarta. Ustalono również inną datę poświęcenia kamienia węgielnego. Odbędzie się ono 27 sierpnia 65, a nie jak wcześniej podano do wiadomości 15 sierpnia.
Niedziela 9 maja. Sala w Bankstown wypełniona po brzegi. W pierwszych rzędach kapelani: ks. Baranowski, ks. Furman, ks. Kołodziej, Siostry Nazaretanki z Marayong, przedstawiciele organizacji z gen. Kleebergiem na czele. Akademię Trzeciomajową zagaja ks. Michalski. Dzień wcześniej Polacy zgromadzili się w katedrze sydneyskiej na modły w intencji ojczyzny z udziałem kard. Gilroy’a i wszystkich polskich kapelanów. Mszę śpiewaną celebrował ks. Baranowski, okolicznościowe kazanie wygłosił ks. Gula. Ojciec Murawski z Wollongong przemówił w j. angielskim składając gratulacje i życzenia Kardynałowi z okazji jego srebrnego jubileuszu jako arcybiskupa sydneyskiego.
Po raz pierwszy w Sydney wyruszyła procesja Bożego Ciała na terenie Domu Dziecka w Marayong 27 czerwca o 2.00 po południu, we własnym zakresie, według polskich tradycji do czterech ołtarzy i z dziećmi sypiącymi kwiatki. Dodatkowe autobusy od stacji w Blacktown woziły wiernych od godziny 12 do 6.00 wieczora. Tradycyjnie też włączono się w procesję archidiecezjalną w Manly, zwykle godnie reprezentowaną przez Polaków.
Kolejne 10 spotkanie Komitetu Budowy Kościoła w Marayong przynosi informację o bardzo entuzjastycznym przyjęciu planów i projektu przez kard. Gilroy’a. Jego zdaniem kościół “będzie korzystnie się wyróżniał spośród innych kościołów w Australii, gdyż podobnego tutaj nie ma”. Niestety kardynał nie będzie mógł poświęcić kamienia węgielnego z racji wyjazdu do Rzymu. W tej sprawie postanowiono zwrócić się do ks. Rektora W. Dzięcioła.
4 lipca w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Hamilton została odprawiona Msza św. o spokój duszy gen. Władysława Sikorskiego w dwudziestą rocznicę śmierci. Nabożeństwu przewodniczył ks. Fr. Feruga.
Tygodnik Polski z 17 lipca przyniósł dość sensacyjną wiadomość z posiedzenia Komitetu Budowy Kościoła w Marayong: “Istnieje możliwość, że kard. Wyszyński przyjedzie na konsekrację kościoła w Marayong w przyszłym roku. Na razie nie jest to nic pewnego, ale starania o to są już w toku”.
Na kolejnym zebraniu przed poświęceniem kamienia węgielnego sprawy referował ks. Baranowski. Omówiono program uroczystości. Powołano komisję techniczną dla zapewnienia porządku i sprawnej organizacji oraz dodatkowe grupy: reprezentacyjno-porządkową, wewnętrzną, propagandowo-prasową, kulinarną i finansową. Nabożeństwo ma rozpocząć się o 1.30 pm., a dla wygody uczestników ustawionych będzie 2000 krzeseł.
Komitet Milenium w Wiktorii wznowił swoją działalność 18 sierpnia. Na zebraniu w Domu Sodalicyjnym omówiono program pracy na przyszłość. W szczególności Komitet ma wyjaśnić społeczeństwu znaczenie obchodów Milenium oraz prosić o poparcie sprawy budowy kościoła M. B. Częstochowskiej w Sydney. Poinformowano też, że od strony religijnej przeprowadzone będą rekolekcje w przyszłym roku przez księży z Towarzystwa Chrystusowego. Projektowane jest także wspólne nabożeństwo dla wszystkich Polaków z udziałem miejscowej hierarchii i katolików australijskich.
28 sierpnia w tygodniku Polskim przy okazji wyboru nowego zarządu Związku Polskiego w Newcastle pojawia się nazwisko ks. Józefa Guli, jako kapelana, który wyraził gratulacje i życzenia nowemu zarządowi.
“Poświęcenie kamienia węgielnego pod świątynię – wotum Polonii Australijskiej dla upamiętnienia Tysiąclecia Polski Chrześcijańskiej – to wydarzenie historyczne, to zapoczątkowanie zbiorowym naszym wysiłkiem wspaniałego dzieła o szlachetnym wydźwięku religijnym i patriotycznym”. (fot nr 17 i 18) Tymi słowami zaczyna się sprawozdanie z uroczystości w dniu 29 sierpnia w Marayong umieszczone w Tygodniku Polskim. Aktu poświęcenia dokonał rektor PMK ks. prał. Witold Dzięcioł jako przedstawiciel J.E. kard. Gilroy’a, który będąc w Rzymie na obradach soborowych pragnął w ten sposób podkreślić swe pasterskie uznanie dla inicjatywy polskiego duszpasterstwa i wiernych, którzy postanowili upamiętnić godnie Polskie Milenium na terenie jego archidiecezji.
Wokół celebransa zebrało się liczne grono duchowieństwa, m.in. ks. Gula, ks. Feruga, ks. Michalski, ks. Brymora, ks. Eysmontt. Obecni byli proboszczowie australijskich parafii z Blacktown i Doonside. Kapelanów innych narodowości reprezentował ks. Mika. Dzięki staraniom red. C. Żórawskiego, uroczystość została sfilmowana i tego samego dnia wieczorem pokazano z niej w telewizji 3-minutowe sprawozdanie. Wcześniej zaś o uroczystości informowała w przychylnych słowach australijska prasa.
Przy cudownej pogodzie i dzięki bardzo sprawnej organizacji, ceremonie religijne odbyły się w niezwykle harmonijnej i pełnej dostojeństwa atmosferze. Po raz pierwszy na tym kontynencie odprawiono koncelebrowaną Mszę św. w języku polskim. Głównym celebransem był ks. prał. W. Dzięcioł. Współkoncelebrowali: ks. Warzecha, ks. Antoniewicz, ks. Furman, ks. Kołodziej. Obowiązki mistrza ceremonii pełnił ks. A. Baranowski, który udzielał wiernym stosownych wyjaśnień. Przed odnowieniem Ślubów Jasnogórskich ks. Dzięcioł streścił w okolicznościowym kazaniu wzruszające dzieje peregrynacji kopii cudownego wizerunku naszej Pani Częstochowskiej po licznych ośrodkach polskich w Australii. Kopia ta będzie umieszczona w głównym ołtarzu świątyni w Marayong. Wyraziwszy nadzieję, że dzięki niezawodnej ofiarności społeczeństwa, ks. prymas Wyszyński będzie mógł osobiście dokonać konsekracji kościoła w grudniu 1966 r., kaznodzieja nazwał Marayong naszą miejscową Jasną Górą, do której za łaską Opatrzności, zdążać będą pielgrzymki coraz to nowych pokoleń urodzonych w Australii Polaków.
W trakcie uroczystości przemówił także gen. J. Kleeberg, z ramienia Głównego Komitetu Milenium, powitał przedstawicieli duchowieństwa i społeczeństwa australijskiego, m.in. posła do parlamentu federalnego p. Irwina oraz burmistrza Blacktown p. Ashley-Browna oraz wszystkich zebranych. Przypomniał, że kościół marayoński powstał również dla uczczenia pamięci milionów Polaków, którzy na przestrzeni tysiąclecia oddali swe życie w obronie wiary i ojczyzny. Przełożona Sióstr Nazaretanek, Matka Bogumiła, w serdecznych a prostych słowach dziękowała rodakom tłumnie przybyłym z najdalszych nawet stron, aby oddać cześć Matce Bożej i wspomagać zbożne dzieło budowy kościoła.

Artykuł pt. “Wotum Milenium Polonii australijskiej i nowozelandzkiej” z Wiadomości Polskich przyjęto w Nowej Zelandii bez entuzjazmu. Choć nie skrytykowano wzniosłego przedsięwzięcia, to jednak oddalono możliwość współdziałania finansowego. Po pierwsze z racji konieczności spłat pożyczek na nowy Dom Polski, a po drugie, jak stwierdza o. Huzarski: “musimy pomyśleć i o tym, że niedługo otrzymamy własny obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, ofiarowany nam przez kardynała prymasa Wyszyńskiego. Wtedy naturalnie powinniśmy umieścić ten dar nie w kościele nowozelandzkim, ale we własnej polskiej kaplicy, której budowa jest planowana na posiadłościach Polskiego Funduszu Dobroczynności”.
W ramach obchodu Tysiąclecia chrztu Polski, jak również z okazji 3 rocznicy powstania chóru “Krajan” w Canberra-Queanbeyan odbyła się 23 października “Staropolska Wieczornica”. Wieczór ten w miłej i przyjemnej atmosferze przeniósł uczestników w ojczyste strony. Dochód z tej imprezy został w całości przeznaczony na budowę kościoła polskiego w Marayong, aby w ten sposób potwierdzić “wierność Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie naszej”.
Ludwik Kruszelnicki w felietonie “Mózg ludzki – aparat cudowny” (Tygodnik Polski 13 XI 1965) snuje swe refleksje na temat planów budowy ko?cioła-pomnika w Marayong. Pisze: “Zaraz... ‘Z dymem pożarów’ Ujejskiego, to już coś bliskiego kościołowi. Te pełne serdecznego tragizmu słowa ‘wiecznie jak pomnik Twojego gniewu sterczy ku niebu błagalna dłoń’. Tak, teraz już wiem. Archiwum mózgowe dało właściwy service, kościół polski w Marayong, którego plany teraz oglądam, to zaklęte w kamień słowa Kornela Ujejskiego. To para złożonych do modlitwy dłoni, sterczących ku niebu w niemej żarliwej prośbie. To wyraz zbiorowej tęsknoty nas wszystkich tułaczy polskich, żyjących i wymierających z dala od stron rodzinnych (...). Zdarza się, że człowiek może przejść obojętnie wobec najpiękniejszego nawet pomnika, najpiękniejszego gmachu czy domu Bożego. Obok kościoła polskiego w Marayong nie przejdzie. Musi się zatrzymać i zastygnąć w podziwie... powstaje ARCYDZIEŁO. (...) Patrząc na ten projekt, uważam, że gdyby tych kilkadziesiąt tysięcy polskich tułaczy palcem nie kiwnęło w żadnej innej dziedzinie, ale ograniczyło się do wybudowania kościoła polskiego, emigracja polska w Australii uczciłaby rocznicę Tysiąclecia w sposób najpiękniejszy, jaki można sobie wyobrazić. (...) Tłumy rodaków, które zjawiły się na uroczystości poświęcenia kamienia węgielnego, rozeszły się spokojnie do swoich domów. Sprawa ucichła, zobojętniała. Podobno Komitet Budowy boryka się z trudnościami finansowymi. U nas zawsze tak, po polsku. Ten przysłowiowy słomiany ogień to też polski wynalazek”.
Podniosła uroczystość poświęcenia sztandaru Związku Polskiego Oddział Cabramatta połączyła z sobą dwie rocznice: tysiąclecia Chrztu Polski i 47-ą odzyskania niepodległości. Miała miejsce w niedzielę 14 listopada w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Cabramatta.
U końca roku odczytana została odezwa ks. prał. Witolda Dzięcioła rektora Polskiej Misji Katolickiej w sprawie budowy kościoła w Marayong. Oto jej fragmenty: “Po świętach Bożego Narodzenia rozpocznie się w Marayong budowa polskiego kościoła ku czci Matki Boskiej Częstochowskiej, Królowej Polski. Kościół ten ma powstać ze składek Polaków zamieszkałych w Australii. Budowa ma być ukończona przed 8 grudnia 1966 roku, tak aby świątynię tę można było poświęcić w uroczystość Matki Boskiej Niepokalanie Poczętej, tj. kiedy będziemy w Australii obchodzili główną i końcową uroczystość Tysiąclecia Chrztu Polski. Na tę uroczystość zjadą się do Marayong Polacy ze wszystkich stanów Australii. Wybudowanie kościoła na czas jest technicznie możliwe. Jedyną przeszkodą może być brak funduszu. Zebrano 18 tysięcy funtów, a potrzeba 70 tysięcy. Jakie powody powinny nas skłonić do poparcia tego Wielkiego Dzieła? W tym kościele będzie umieszczony na zawsze obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, który po długotrwałych nawiedzeniach polskich ośrodków w Australii i Nowej Zelandii tu zamieszka. Przybyła do nas z Jasnej Góry poprzez Warszawę i Rzym. Zgromadziła przy sobie w czasie Nawiedzin takie tłumy Polaków w Australii, jakich nie widzieliśmy nigdy przedtem. Wielu obojętnych wróciło do życia w Wierze, wielu na duchu zostało umocnionych, wielu pocieszonych. Dobrze Jej było wśród nas. Chce pozostać na zawsze, tak jak na Jasnej Górze. (...) Kościół w Marayong będzie pomnikiem Polonii Australijskiej, celem upamiętnienia Tysiąclecia Chrztu Polski i uczczenia tych, co w ciągu tysiąca lat oddali swe życie za Wiarę i Ojczyznę. Nie wszyscy będziemy mogli korzystać z tego kościoła, bo wielu z nas mieszka daleko w różnych stanach Australii, ale to niezupełnie pewne, bo ludzie zmieniają miejsce zamieszkania. Jeśli nie my, to wnuki nasze będą oglądały Złotą Księgę z nazwiskami ofiarodawców na polski kościół. Jakże musiałyby się wstydzić nie znajdując nazwisk swej rodziny”.

aktualizowano: 2009-12-31
cofnij drukuj do góry