Lata 1969 - 1978

Lata 1969 - 1978 31 grudnia 2009 wyświetleń: 2912

Rok 1977

W roku 1976, upłynęło sto lat od chwili przybycia do Nowej Zelandii grupy pierwszych polskich emigrantów w okolice Taranaki. Od pierwszego dnia zabrali się do pracy. Robotnicy rolni karczowali drzewa na posiadłości Mr. Rundle, inni pracowali przy budowie dróg i linii kolejowej, a jeszcze inni w tartaku w Inglewood. Potomkowie tych rodzin, pragnąc godnie uczcić tę wielką rocznicę, zorganizowali uroczysty dwudniowy obchód w miejscowości Inglewood (koło New Plymouth) – Taranaki, kolebki osiedlenia: w sobotę 1 stycznia i 2 stycznia w niedzielę. Na program obchodu złożyły się: wspólne spotkanie, zabawa taneczna w sobotę; koncelebrowana Msza św. i wspólny obiad uczestników w niedzielę, oraz występ młodzieżowego zespołu “Biało-Czerwoni” z Sydney.

Niedzielnej koncelebrowanej Mszy św. przewodniczył ks. kard. R. J. Delargey z Wellington. Wśród 9 kapłanów otaczających ołtarz, znajdował się i polski kapelan ks. J. Westfal. We Mszy św. uczestniczyło 1500 wiernych: potomkowie polskich emigrantów z ich rodzinami i przyjaciółmi.
Bielany – polski ośrodek wypoczynkowy w Nowej Południowej Walii, gościły tego roku, u schyłku australijskiego lata, całkiem niecodzienne towarzystwo. Oto ze wszystkich stron kraju zebrało się tam 84 młodych ludzi, aby wziąć udział w rozpoczynającym się 15 stycznia obozie dla ministrantów. (fot nr 59 i 60) Kierownikiem kursu był ks. Zbigniew Pajdak, a pomagali mu księża: Bojda, Kocząb, Smaga, Winnicki i Wrona. Rolę “matki obozu” sprawowała energicznie p. Halina Prociuk, a towarzyszyła jej s. Jadwiga – zmartwychwstanka z Adelaide. Kuchnię prowadziły panie Ela Burakowska i Teresa Wróblewska. Program obozu ułożono tak, ażeby chłopcom nie odbierać kończących się już przyjemności wakacyjnych. Było więc pływanie, były gry sportowe i zabawy towarzyskie, ale między te rozrywki wpleciono pouczenia o Mszy św. i o obowiązkach ministrantów. Piękny i wzruszający był widok, gdy w niedzielę 23 stycznia w Marayong 84 ministrantów z ukończonego kursu, ubranych w alby i przepasanych zielonymi sznurami wchodziło do świątyni, poprzedzając J. E. Edwarda Clancy, biskupa pomocniczego archidiecezji sydneyskiej. Po ukończonym nabożeństwie wszyscy uczestnicy Kursu Ministrantów otrzymali krzyże ministranckie, które własnoręcznie wkładał każdemu na szyję Ksiądz Biskup. Przez następne dni ministranci odbyli trzy całodniowe wycieczki w okolice Sydney, a na zakończenie zorganizowana została wycieczka do Canberra, (fot nr 61) gdzie ks. abp Thomas Cahill odprawił w intencji chłopców specjalną Mszę św.
Na czas sześciu miesięcy przybył do Australii ks. Jan Jabłoński z Poznania. W okresie Wielkiego Postu głosił rekolekcje dla Polaków, a później pomagał w duszpasterstwie.
W pierwszą niedzielę maja, w święto Królowej Korony Polskiej, po uroczystej Mszy św. w intencji Ojczyzny, Polacy w Sydney przeżyli wzruszającą ceremonię wmurowania kamienia węgielnego we frontową ścianę Domu Polskiego Emeryta w Marayong.(fot nr 62 i 63) Wyjątkowo licznie zebrali się rodacy tej niedzieli w Marayong. Przy wspaniałej pogodzie, po nabożeństwie, procesjonalnie z pieśnią “Ze wzgórz Częstochowy...” udano się na teren budowy. Podniosły nastrój modlitwy liturgicznej przeszedł w wyraźne wzruszenie zebranych rodaków. Po poświęceniu wznoszących się murów, odsłonięto kamień węgielny. Poświęcił go ks. bp Wł. Rubin już w czasie swego pierwszego pobytu w Australii w 1968 roku. Wtedy rozpoczęto konkretnie myśleć o Domu Polskiego Emeryta. I wreszcie kamień węgielny spoczął na właściwym miejscu. Po przemówieniach ks. Z. Pajdaka, Rektora Polskiej Misji Katolickiej i Przełożonej Prowincjalnej Nazaretanek w Australii, siostry M. Bronisławy, w imieniu społeczeństwa polskiego przemówił inż. Władysław Wojak, prezes Biura Pomocy Społecznej i Informacji w Sydney, instytucji, która spieszy z samarytańską pomocą w potrzebach naszych rodaków. Po części oficjalnej wielu weszło na teren budowy, aby z bliska przyjrzeć się wspólnemu naszemu dziełu. Inż. Andrzej Porębski, architekt prowadzący budowę, osobiście służył informacjami: co, gdzie i po co?... Była to niedziela szczerej radości z jeszcze jednego, niewątpliwego sukcesu społeczeństwa polskiego w Australii.
W niedzielne popołudnie 28 sierpnia, po uroczystości odpustowej ku czci Matki Bożej Częstochowskiej w Marayong, w kaplicy mauzoleum została odsłonięta i poświęcona tablica pamiątkowa dla wyrażenia wdzięczności pamięci Polonii Australijskiej wobec zmarłych duszpasterzy, którzy pracowali w tutejszych ośrodkach polonijnych. Inicjatorem tablicy był Polski Komitet Pomocy Duszpasterskiej w Ashfield. Po śmierci śp. ks. Włodzimierza Michalskiego, długoletniego duszpasterza Polaków w Sydney – Ashfield, rzucono myśl ufundowania specjalnej tablicy pamiątkowej. W realizacji rozszerzono tę myśl na wszystkich zmarłych duszpasterzy polskich, którzy pracowali w Australii. W roku poświęcania tablicy umieszczono na niej 21 nazwisk. Do szeregu zmarłych duszpasterzy polskich dołączono również śp. ks. Stanisława Mikę. Mimo, że był Czechem, znając doskonale język polski przez długie lata służył kapłańską posługą Polakom. Tablicą zaakcentowano także wdzięczność Polskiej emigracji wobec śp. ks. Augusta kardynała Hlonda, Prymasa Polski, oraz ks. abp. Józefa Gawliny, którzy swą pracą i pasterską troskliwością zatroszczyli się o zorganizowanie stałej opieki duszpasterskiej dla Polskiej Emigracji. Listę zmarłych duszpasterzy polskich w Australii otwiera śp. ks. Leon Rogalski, jezuita, duszpasterz pierwszej grupy Polaków przybyłych do Południowej Australii przed ponad stu laty. Zmarł w rok 1906, w Polish Hill River.
W dniach 11, 12 i 13 paśdziernika odbyło się Spotkanie Duszpasterzy Polskich prawie ze wszystkich stanów Australii w Marayong, poświęcone problemom pracy emigracyjnej. Referaty wygłosili: prof. J. Zubrzycki, dr J. Smolicz i ks. R. Koperski OP.
“Żegnaj – witaj” – tak można zatytułować małą, ale nie bez znaczenia będącą uroczystość pożegnania ks. Stanisława Wrony i powitania również Stanisława – ks. Rakieja. Ks. Wrona odszedł na samodzielną placówkę w diecezji Sale. Ks. Rakiej przejął w Adelaide jego obowiązki. Główne uroczystości pożegnalno-powitalne odbyły się w niedzielę 16 października. W kościele pod wezwaniem św. Józefa przy Pirie St., była uroczysta Msza św., a po południu pożegnanie o świeckim charakterze w sali K.S. Polonia w Croydon. Następnego dnia w Royal Park Msza św. zgromadziła tłumy wiernych z okolicy, którym dłuższy czas odchodzący duszpasterz służył. Oczywiście, ciekawość przywiodła wielu chcących poznać nowego księdza. Zresztą parafia Royal Park, Albert Park tradycyjnie jest życzliwa swoim duszpasterzom.
Uroczystość Chrystusa Króla obchodzona w dniu 20 listopada związała się w dziejach Polonii australijskiej z poświęceniem Domu Brata Alberta w Marayong.(fot nr 64) Tak to wydarzenie zapisał kronikarz: “Co najmniej tysiąc samochodów zaparkowanych na łąkach posesji Sióstr. Osobno stoją specjalne autobusy, które przywiozły rodaków z Canberry, Newcastle i Wollongong. Uroczysta Msza św. odprawiona przez J. E. ks. bp. Clancy’ego w zastępstwie kardynała Freemana, duchowieństwo polskie, Siostry Nazaretanki, poczty sztandarowe i Polonia sydneyska w najliczniejszej reprezentacji. Mnie, osobiście, bardzo się podobało zarządzenie ks. rektora Pajdaka, który na czas Mszy św. kazał zamknąć stragany z wodą musującą i bufety z gorącymi posiłkami, a z pola widzenia od ołtarza usunął rodaków spacerujących i nie biorących udziału w nabożeństwie. Było podniosłe kazanie wygłoszone przez Dostojnego Pasterza, a potem procesja z czterema ołtarzami na drodze. Uroczystość otwarcia Domu Emeryta oraz poświęcenia zaczęła się po obiedzie. Serię oficjalnych przemówień zaczął J.E. ks. biskup Clancy, a po nim zabrała głos siostra wiceprow. Bronisława. Następnymi mówcami byli: pp. Jerzy Wojak prezes Polskiego Biura Pomocy Społecznej, Alan Cadman poseł do parlamentu, Jackson minister dla spraw społecznych i młodzieżowych oraz Sir Eric Willis przywódca opozycji w parlamencie stanowym. Dużo bardzo miłych rzeczy i komplementów powiedziano nam Polakom w tych przemówieniach (...)”.
Mała grupa Polaków w miejscowości Berestfield (diec. Maitland), korzystając z uprzejmości miejscowego księdza proboszcza Fenton’a, w nowo wybudowanym kościele ufundowała obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Realizację powierzono ks. B. Bednarzowi. Dzień poświęcenia obrazu, niedziela 11 grudnia 1977 roku zgromadziła całą polską społeczność diecezji Maitland w Beresfield. Był to wielki dzień tutejszej grupy Polaków. Poświęcenia obrazu dokonał ks. Fenton, a słowo Boże wygłosił ks. Pajdak, rektor PMK i prowincjał księży chrystusowców. Od tej chwili kościół w Beresfield stał się miejscem częstego nawiedzania przez Polaków, aby za pośrednictwem Jasnogórskiej Pani wypraszać u Boga potrzebne łaski.

 




 

utworzono : 2009-12-31
cofnij drukuj do góry