Lata 1969 - 1978

Lata 1969 - 1978 29 grudnia 2009 wyświetleń: 2962

Rok 1970

Styczeń roku 1970 związał się z kolejną wizytą ks. bp. Władysława Rubina w Australii. Dnia 18 stycznia w Essendon odbyła się z jego udziałem uroczystość rozpoczęcia budowy Sanktuarium Maryjnego.


W niedzielę 25 stycznia w Marayong Ksiądz Biskup celebrował uroczystą Mszę św., a po nabożeństwie poświęcił sztandar harcerskiego hufca “Polesie”. (fot nr 41) Oto fragment przemówienia jakie przy tej okazji Ksiądz Biskup wygłosił: “...otrzymacie za chwilę sztandar z rąk tych, którzy wam go fundują i którzy Wam go przekazują jako symbol dwóch pokoleń: tego, które wyszło z Polski, aby walczyć o wolność ojczyzny i tego, które urodziło się już na nowej ziemi, w nowym kraju osiedlenia i pragnie pozostać w jedności i łączności z naszym narodem i przejąć w dziedzictwo te wszystkie wartości, które stanowią dla nas święty cel naszego trwania, naszych wysiłków i naszego działania. Ten sztandar zostanie poświęcony, tzn. pobłogosławiony przez Dawcę wszystkich łask, przez Boga, który wszystko powołuje do życia, dzięki któremu wszystko trwa i który jest ostatecznym celem każdego istnienia. Nawet tego, które Go nie chce uznać. To błogosławieństwo, które spocznie na tym sztandarze, ma być zadatkiem siły, która was, kochana drużyno harcerska, będzie prowadziła przez waszą pracę i która będzie wciąż wam, w waszych sercach i sumieniach waszych przypominała żeście wyszli z narodu polskiego, że macie wartości, które są niezwykle cenne, dla których warto żyć i które warto przekazywać także ogólnemu dobru całej ludzkości. Niech to błogosławieństwo, które spocznie na waszym sztandarze będzie ciągłym przypominaniem tych wartości. Otrzymaliście je jako dzieci wywodzące się z polskiego narodu chrześcijańskiego, który ma wielką przeszłość i który spełnia swoje zadania mimo tych trudności, w jakich się znalazł, mimo tych oporów jakie musi wciąż pokonywać i mimo tych usiłowań, które chcą go z tej drogi sprowadzić...”.
Dnia 2 lutego w nieszczęśliwym wypadku samochodowym zginął ks. Stanisław Mika - redemptorysta, duszpasterz Czechów oraz serdeczny przyjaciel wielu polskich rodzin na terenie niemal całej Nowej Południowej Walii. Ks. Mika znając doskonale język polski chętnie angażował się w duszpasterstwo wśród Polaków. Szczególnie bezcenna była jego praca w pierwszych latach życia emigracyjnego, kiedy była niewystarczająca liczba polskich księży na terenie Sydney. Pogrzeb ks. Stanisława Miki odbył się 7 lutego w katedrze sydneyskiej, przy współudziale dwóch biskupów i prawie stu kapłanów. Mszę św. pogrzebową koncelebrowali kapelani poszczególnych narodowości oraz współbracia zakonni księdza Miki.
Licznie zebrali się rodacy z Bankstown w niedzielę 15 lutego, aby powitać u siebie ks. Stanisława Lipskiego, swojego nowego duszpasterza. W pięknie udekorowanej Sali Litewskiej odbyła się specjalnie z tej okazji urządzona akademia. Impreza tam miała być również wyrazem wdzięczności za pracę dotychczasowego polskiego duszpasterza w Bankstown ks. Władysława Lisika. Podkreślił to w swoim przemówieniu przede wszystkim p. Handerek, prezes Spółdzielni Domu Polskiego w Bankstown.
Tego samego dnia tzn. w niedzielę 15 lutego na statku “Galileo Galilei” przybył z Polski do Australii na pracę duszpasterską wśród Polonii ks. Janusz Andrzej Duczkowski.(fot nr 42) Po zejściu na ląd w porcie sydneyskim powitany został przez ks. prowincjała A. Baranowskiego, ks. J. A. Kołodzieja oraz przedstawicieli laikatu z ośrodka w Cabramatta. W tym samym dniu po raz pierwszy odprawił Mszę św. dla rodaków w Cabramatta. Ksiądz Andrzej zamieszkał w Marayong i tam podjął swoje stałe obowiązki duszpasterskie.
31 maja – Uroczystość Bożego Ciała – w diecezji Maitland po raz pierwszy zorganizowano procesję w “polskim” stylu. Od wczesnego niedzielnego poranka, przy przepięknej pogodzie, grupy ochotników pracowały budując ołtarze. Na długo przed Mszą św. język polski zapanował na całym placu przykościelnym. Mszę św. celebrował ks. Mirosław Gębicki. Lekcję odczytał prezes Związku Polaków w Maitland F. Dangel. Kazanie wygłosił ksiądz celebrans. Rozpoczęła się procesja. Na czele szedł młody człowiek w góralskim stroju, niosący krzyż. Potem postępowały poczty sztandarowe, dzieci w strojach narodowych, Kółka Różańcowe. Każdego chwytał za serce ołtarz zbudowany przez młodzież szkolną. Tonął w kwiatach, a na tle łowickich pasiaków znajdowały się małe kolorowe serduszka zawieszone przez dzieci ze Szkoły Polskiej w Broadmeadow. Obliczano, że przeszło tysiąc osób wzięło udział w tej pierwszej, historycznej procesji.
Po długim okresie oczekiwań i starań Polacy w Nowej Zelandii doczekali się wreszcie swego stałego duszpasterza. 12 czerwca na lotnisku w Wellington powitano ks. Władysława Lisika. Niedzielę 14 czerwca nazwać można ingresem nowego polskiego duszpasterza do kościoła św. Anny, który został wyznaczony na miejsce nabożeństw dla Polaków w Wellington i okolicy. W obowiązki duszpasterskie polskiego kapłana wprowadzał sam ks. kard. Peter McKeefry, arcybiskup diecezji Wellington. Niedzielne popołudnie – to czas oficjalnego spotkania Polaków z nowym duszpasterzem. Powitanie odbyło się w Domu Polskim w Wellington. Przeszło 400 osób zebrało się na specjalnie przygotowanej akademii. Swą pracę duszpasterską ks. Władysław Lisik rozpoczął od odwiedzania wszystkich chorych Polaków leżących w szpitalach, jak i obłożnie chorych w domach.
4 lipca tragicznie zginął gen. Juliusz Kleeberg. Zmarł człowiek, który był przywódcą emigracji polskiej w Australii. Gdy powstała myśl zbudowania trwałego pomnika Tysiącletniej Wiary Narodu Polskiego w postaci świątyni, gen. Juliusz Kleeberg stanął na czele Komitetu Budowy Kościoła. Uroczystości pogrzebowe w dniu 11 listopada zgromadziły w katedrze sydneyskiej setki Polaków. Mszę św. koncelebrowali ks. W. Michalski, ks. J. Kołodziej i ks. Fr. Feruga w obecności ks. kard. Gilroy’a, który na zakończenie przemówił do zgromadzonych. Z katedry kondukt żałobny udał się do polskiego kościoła w Marayong. Tam ks. Andrzej Duczkowski wraz z obecnymi księżmi odprawił egzekwie. Z Marayong żałobny pochód udał się na cmentarz Pine Grove, gdzie spoczęły zwłoki Generała. Pożegnalne przemówienia przedstawicieli organizacji społecznych oraz wspólna modlitwa zakończyły doczesną wędrówkę wielkiego społecznika i szermierza sprawy polskiej w Australii.
Po wyjeździe ks. A. Stopy do Europy i przejściu ks. Kąckiego na emeryturę, z końcem 1969 roku społeczeństwo polskie na Tasmanii pozostało po raz pierwszy od 1948 roku bez polskiego duszpasterza. Tylko w okresie świąt Bożego Narodzenia 1969 i na Wielkanoc roku 1970 przebywali tam czasowo ks. Pajdak i ks. Lisik. Ich obecność pozwoliła społeczności polskiej zapoznać się z soborowymi zmianami liturgii i przeżyć święta w polskiej tradycyjnej oprawie. Dopiero w sobotę 1 sierpnia przybył do Hobart ks. Franciszek Feruga, który po siedmioletniej pracy w diecezji Maitland NSW, objął tasmańską placówkę na stałe. Mimo zimowej pogody i znacznego opóźnienia samolotu, Komitet Kościelny w otoczeniu grupki polskich dzieci w strojach narodowych powitał księdza Franciszka na lotnisku. Pan J. Pisko odwiózł księdza na plebanię w Moonah, miejsce stałego zamieszkania polskiego duszpasterza. Wieczorem ścisłe grono Komitetu Kościelnego podjęło księdza skromną kolacją. Nazajutrz, w niedzielę, ks. Feruga odprawił w szczelnie wypełnionym kościele św. Teresy w Moonah, pierwszą Mszę św., rozpoczynając od poświęcenia nowego mszału. W dawno nie słyszanym polskim kazaniu, ksiądz Franciszek nawiązał do słów Ewangelii o uzdrowieniu głuchoniemego, omawiając niezwykle ważną rolę darów mowy i słuchu i wykazując, jakimi one mogą się stać potęgami w spełnianiu dobrych i dopuszczaniu się złych uczynków w stosunku do bliźnich w życiu codziennym. Po południu zebrało się tłumnie społeczeństwo na przyjęciu powitalnym w sali Domu Polskiego. Nowego kapelana witali: prezes Związku Polaków inż. W. Kowaluk i ks. V. Dwyer proboszcz w Moonah. Arcybiskup Young nie mogąc być osobiście obecny, podziękował Komitetowi Kościelnemu za zaproszenie, przekazując równocześnie słowa powitania dla nowo przybyłego księdza Franciszka.
Duszpasterstwo w diecezji Maitland, po wyjeździe ks. Fr. Ferugi na Tasmanię objęli księża M. Chlebowicz i Jan Westfal.
8 grudnia 1970 roku w kościele parafialnym świętych Apostołów w Launceston abp Young udzielił święceń kapłańskich ks. Józefowi Mackowskiemu. Na uroczystości licznie zebrali się księża archidiecezji tasmańskiej, miejscowi parafianie, ale też i wyjątkowo dopisali swoją obecnością Polacy, i to nie tylko ci z Launceston, ale nawet i z Hobart. W czasie uroczystości wyraźnie odróżniała się grupa dzieci i polskiej młodzieży w narodowych strojach. Chór śpiewał polskie pieśni. Podczas liturgii w języku polskim odczytane zostały lekcje i Ewangelia. Po uroczystości święceń kapłańskich i prymicyjnej Mszy św., w Domu Polskim odbyło się tradycyjne przyjęcie.

aktualizowano: 2009-12-31
cofnij drukuj do góry