Dla zacnego Jubilata ks.Józefa Kołodzieja, dzisiejsza niedziela wpisała się w Jego 78-letnie życie, jako dzień szczególny. 50 lat z tego okresu poświęcił On na kapłańską służbę w Chrystusowym Kościele.
Z inicjatywy duszpasterza ośrodka Cabramatta-Fairfield ks. Krzysztofa Chwałka, została zorganizowana podniosła uroczystość Złotego Jubileuszu Kapłaństwa ks.Józefa. Tutaj bowiem, po przyjeżdzie z Polski w 1962r., rozpoczynał On swoje kapłańskie posługiwanie. Uroczystej Mszy św. w kościele p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Cabramatta przewodniczył Ksiądz Jubilat w asyście ks.Krzysztofa i przybyłego z Canberra ks. Maksymiliana Szury, który także wygłosił wzruszającą homilię. Ponieważ w tym dniu obchodzimy Dzień Matki, dlatego treść homilii wiążąca dwa tematy: kapłaństwo i macierzyństwo uświadamiała, że wszystko co dzieje się w życiu człowieka, zaczyna się pod sercem matki. Dlatego oprócz życzeń skierowanych do Jubilata przez p. Irenę Cichocką w imieniu wspólnoty wiernych i koła różańcowego, były również kapłańskie życzenia dla matek, które żyją pośród nas oraz modlitwy za te, które już odeszły do wieczności. Tymi pięknymi akcentami zakończyła się pierwsza część jubileuszowej celebracji, do której oprawę wokalno-muzyczną przygotowała p. Maja Kędziora ze swoim chórem Tęcza i organista p.Ryszard Krajewski.
Druga część uroczystości odbyła się w Domu Polskim Orła Białego w Cabramatta. O udekorowanie sali na tę ważną okazję zadbali członkowie Związku Polskiego, z jego prezeską p. Krystyną Cyroń. Natomiast przyjemność ugoszczenia zacnego Jubilata i towarzyszących Mu księży w osobach: ks. dr Antoniego Dudka, ks. Maksymiliana Szury i ks. Krzysztofa Chwałka oraz ponad 220 przybyłych na spotkanie osób, przypadła w udziale Komitetowi Pomocy Duszpasterskiej ośrodka Cabramatta-Fairfield. Zimne zakąski i gorące danie z deserem, bardzo smakowały. Wyjątkowy smak jubileuszowego tortu, szczególnie ucieszył nasze podniebienia. Atmosferę radości spotęgowały zespoły folklorystyczne: Lajkonik i Kujawy, które wspaniale prezentowały się w regionalnych tańcach. Również zespół wokalny Pol-Hop zasłużył na wielkie brawa. Lecz największą niespodzianką dla Księdza Jubilata był występ byłych członków zespołu Laetare, którego ks. Józef był jednym z duchowych opiekunów. Niespodziankę zgotowala Mu p.Iwona Markowska z domu Juszcze, która w czasie duszpasterzowania ks. Kołodzieja w Bankstown, sama należała do zespołu Laetare, a potem była w nim nauczycielką i dyrygentką. Pani Iwona zaśpiewała także Ks. Jubilatowi ulubioną przez Niego piosenkę, po czym poprosiła ks. Józefa, aby wspólnie wystąpić przed publicznością w humorystycznej piosence „Macieju”. Swoją rolę w duecie ks. Józef wykonał znakomicie. Z solową piosenką przy własnym akompaniamencie, wystąpiła też Paulinka Pażdzior (w kościele śpiewała psalm), a na akordeonie przygrywał w przerwach p. Stanislaw Czado, który z ks. Kołodziejem zetknął się w początkach Jego działalności duszpasterskiej. Jak wynikało ze wspomnień, którymi dzielił się Ksiądz Jubilat, właśnie w Domu Polskim w Cabramatta, przy dżwiękach akordeonowej muzyki p.Stanislawa Czado, bawiła się Polonia tamtych lat, a towarzyszył jej duchowy opiekun, świeżo przybyły z Polski, 31-letni ks. Józef Kołodziej. Dzisiaj, po 47-miu latach, spotkaliśmy się w tym samym budynku, aby za ten długi okres duszpasterskiego posługiwania rodakom, złożyć szczere podziękowania, grupowo i indywidualnie. Wzruszony Ksiądz Jubilat odwzajemnił się swoim podziękowaniem skierowanym do gospodarza uroczystości ks. Krzysztofa i do wszystkich, którzy wnieśli swój wkład w przygotowanie spotkania. Podziękował też za życzenia i prezenty. Loterią fantową i powtórnie odśpiewanym „Życzymy, życzymy....” zakończyła się ta bardzo sympatyczna impreza. Oby wszystkie życzenia się spełniły. Szczęść Boże Księże Józefie! [ZK]